• 3 Posts
  • 39 Comments
Joined 5 years ago
cake
Cake day: July 31st, 2020

help-circle
rss
  • Mnie w starym twitterze najbardziej denerwowało ograniczenie długości wypowiedzi. To powodowało, że interakcje tam od razu zamieniały się w pyskówki. Dodatkowo algorym był nastawiony na uzależnianie ludzi od emocjonalnych pyskówek. Paradoksalnie po zmianach wprowadzonych przez Muska pojawiło się tam więcej merytoryki bo możliwe są dłuższe odpowiedzi na bzdury. Choć oczywiście ten plus nie wynagradza zalewu faszystowskiego ścieku jaki tam wybił. Natomiast Bluesky wprowadził to samo ograniczenie długości tweeta jakie miał dawny TT co powoduje, że serwis ten jest obecnie nudny. Nie ma tam jeszcze pyskówek, bo są tam głównie ludzie o poglądach liberalno-lewicowych ale to pewnie kwestia czasu aż upodobni się do starego twittera.





  • Trump naprawdę nie wygrał z powodu rzekomego prawicowego zwrotu. To jest iluzja i niezrozumienie jak działa dwupartyjny system. Trump wcale nie dostał jakiegoś dużego poparcia, a obecnie nadal jest jednym z prezydentów z najniższym poparciem społecznym. To nie Trump wygrał tylko Demokraci przegrali, bo ludzie o progresywnych poglądach zostali w domu. Ale nadal większość Amerykanów popiera postulaty progresywne, tyle że Demorkaci nic z nich nie realizowali. Tak samo jak pod ponad roku rząd Tuska.





  • “Obecny moment jest głęboko ironiczny, powiedział Fortune Reuven Cohen, torontowski programista i konsultant AI. DeepSeek udostępnił swój model AI jako open source, co oznacza, że ​​umożliwili badaczom, programistom i innym użytkownikom dostęp do kodu bazowego i jego „wag” (które określają, w jaki sposób model przetwarza informacje) w celu wykorzystania, modyfikacji lub ulepszenia. Brzmi to bardzo podobnie do tego, co OpenAI powiedziało, że zrobi, gdy zostało założone w 2015 r. jako firma non-profit, która otwarcie dzieliła się swoimi badaniami i technikami (jak sugeruje jej nazwa). Ale OpenAI jest teraz „zdecydowanie najbardziej zamkniętym pod każdym względem”, powiedział Cohen.”







  • I komentarz Tomasz Markiewki, z którym się zgadzam, bo też widzę ten fatalizm i przekonanie, że skoro lewica nie obaliła kapitalizmu to poniosła klęskę. Ja pamiętam początki Razem i nie wróżyłem im żadnego sukcesu. Już to że przekroczyli 3% poparcia w 2015 było dużym zaskoczeniem i sukcesem, tak samo jak to że w kolejnych wyborach wchodzili do sejmu.

    “Partia Razem doskonale obrazuje jeden z największych problemów lewicy. Zacznę od tego, że postrzegam historię Razem inaczej niż większość komentatorów politycznych. W skrócie. Dla mnie to jest historia grupy dzieciaków – dzieciaków bez kasy, bez doświadczenia politycznego, bez jakiejkolwiek rozpoznawalności. Historia, która realistycznie rzecz biorąc, powinna trwać z pół roku. Ot, założyli sobie w Polsce lewicową partię, nikt o nich nie słyszał, rozeszli się. Ale wyszło inaczej – te dzieciaki były w stanie wprowadzić blisko 10 osób do Sejmu, a jeszcze po drodze pomóc wypromować obecną ministrę – Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk. Te dzieciaki były w stanie od ośmiu lat być realnym uczestnikiem debaty publicznej, a czasem nawet wrzucać do niej własne tematy. Innymi słowy, dla mnie to jest historia niespodziewanego sukcesu. Większość komentatorów uważa jednak, że to historia porażki – bo te dzieciaki nie były w stanie realnie konkurować z PO i PiS-em. Wiecie, w przeciwieństwie do tych wszystkich innych partii, które przez ostatnie 20 lat udanie konkurowały z PO i PiS-em… Największy problem polega jednak na tym, że tę historię klęski najchętniej kupili zwolennicy i działacze samego Razem. Dlatego potężny kryzys przyszedł w momencie, kiedy ta partia wprowadziła do Sejmu swoich przedstawicieli i nawet miała szansę stać się częścią rządu. Sami Razemici zakrzyknęli – gorzej być nie może! Uwierzyli w bzdurną opowieść, że ponoszą odpowiedzialność za obecny stan polskiej polityki podzielonej między dwóch hegemonów – że są odpowiedzialni za każdy wybryk zarówno PO, jak i PiS. Że zaprzedają się neoliberałom albo prawicy. Że każda próba ugrania czegoś to będzie zdrada, sprzedanie się, śmiechu warta kalkulacja. Że dopóki nie przeprowadzą rewolucji w Polsce, dopóty nie mają prawa cieszyć się jakimkolwiek sukcesem. Dla mnie to jest powracający upiór lewicy jako takiej – nie tylko polskiej. Upiór fatalizmu, upiór ciągłego strachu, że zostaliśmy wykiwani przez system, że znowu wszystko do dupy – że kapitalizm ciągle nie obalony, że utopia ciągle nie powstała, że jak to, kilka dzieciaków nie odmieniło oblicza Polski – frajerzy!!! Ten fatalizm prowadzi do ciągłej frustracji i do podziałów wewnętrznych. Dokładnie tak się stało w przypadku Razem. Posłanki i grupa działaczek, które właśnie odeszły z Razem, mówią, że zrobiły to w imię sprawczości. Nie będzie wiele sprawczości w tym rządzie, ale może uda im się osiągnąć coś innego – uwolnić się od wewnętrznego fatalisty.”






  • Ja też uważam że wejście do KO i przeciągnięcie ich bardziej w stronę centrolewicową to jedyna realna opcja. Obecnie podział sceny politycznej nie przebiega już na osi lewica/chadecka prawica ale na osi autorytaryzm/demokracja. W całym zachodnim świecie prawica się faszyzuje a lewica zanika. Najlepiej widać do w USA gdzie Republikanie w tych stanach w których rządzą już otwarcie wprowadzają cenzurę, państwo wyznaniowe i chcą pozbawiać ludzi prawa do głosowania.